Są takie dni, że kawa nie działa, a ja nie wiem co ze sobą zrobić: wrócić do łóżka czy wpaść pod pociąg.
Jestem starym wyznawcą kofeiny, ale takim który już uważa na swoje bijące - bo chociaż czasem wkurza i zwodzi to żyć z nim trzeba w zgodzie i darzyć szacunkiem. Co zatem zamiast kawy? Osobiście kiedyś spróbowałam poniższego i jedynie z małymi modyfikacjami stosuję z zaciętością - o ile zasoby kuchni pozwolą.
Zestaw do miksera:
- sok wyciśnięty z 2 dużych cytryn
- duża garść mrożonych truskawek
- jeszcze większa garść mrożonych bananów
- 2 łyżki jogo naturalnego
- 1/3 szklanki nektaru gruszkowego
w wersji dla łasuchów: można dodać gałkę lodów, najlepiej sorbetu z cytrusów
w wersji wieczorowej : jogurt zastępuję rumem i wtedy stosuję pomiar wg uznania:D
O mój Boże! To brzmi pysznie... :)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to witam :)
jej :D muszę sobie to zrobić, brzmi energetycznie i pobudzająco :D
OdpowiedzUsuń