czwartek, 11 marca 2010

W kinie

Siadam z brzegu


Nie

jak to nie?? Nogę muszę wyprostować. Kolano zaraz mi wyskoczy

Nie. Mnie też boli. Poza tym ja chodze na rehabilitację

ja nie chodzę, więc mnie boli bardziej, zwłaszcza w tych obcasach! Poza tym mówileś, ze jesteś gentlemanem...

Gdybyś była damą, udawałabyś chociaż że wierzysz, że nim jestem...

Kurwaaaa....(cicho, ze smutkiem)

Dama i gentleman... taaaak. Pieprzeni emeryci!

niedziela, 7 marca 2010

Pobudzacz

Są takie dni, że kawa nie działa, a ja nie wiem co ze sobą zrobić: wrócić do łóżka czy wpaść pod pociąg.
Jestem starym wyznawcą kofeiny, ale takim który już uważa na swoje bijące - bo chociaż czasem wkurza i zwodzi to żyć z nim trzeba w zgodzie i darzyć szacunkiem. Co zatem zamiast kawy? Osobiście kiedyś spróbowałam poniższego i jedynie z małymi modyfikacjami stosuję z zaciętością - o ile zasoby kuchni pozwolą. 


















Zestaw do miksera:
- sok wyciśnięty z 2 dużych cytryn
- duża garść mrożonych truskawek
- jeszcze większa garść mrożonych bananów 
- 2 łyżki jogo naturalnego
- 1/3 szklanki nektaru gruszkowego

w wersji dla łasuchów: można dodać gałkę lodów, najlepiej sorbetu z cytrusów
w wersji wieczorowej : jogurt zastępuję rumem i wtedy stosuję pomiar wg uznania:D